Dawno nie widzialem. Najsmiezniejsze jest to jak ludzie chca byc na sile "trendi"
zachwycaja sie azjatycką "odmiennoscia" tego filmu. A prawda taka, że to tzw. "ubranie
gowna w piórka" Tel film to straszliwa szmira, jak zresztą wiekszość filmów azjatyckich.
"Tel film to straszliwa szmira, jak zresztą większość filmów azjatyckich." takich prymitywnych wypowiedzi to chyba nie mamy co słuchać? ehh, film jest świetny, może autor powyższego tekstu kiedyś wzbogaci swój odbiór estetyki o parę tonów, odmienności kulturowa+realizm scen (realne pomysły a nie hollywoodzkie)+rozstrzał od zabawnych scen do tych niepokojących z sekundy na sekundę sprawiają że ciężko przejść obojętnie obok tej produkcji, film jest bardzo dobry i trudny do "zidentyfikowania";) polecam, daje 8.
filmu niewidziałem ale jeśli autor uważa że kino azjatyckie to szmira to ja śmiem twierdzić że ancek to kupa:)