W Krakowie tez dostal... owacje z powodu ze sie wreszcie skonczyl. =)

Bo w Krakowie sala pełna była ludzi,którzy chyba nigdy w życiu nie widzieli koreańskiego filmu i których śmieszył koreański alfabet!Ludzi,którym najwyraźniej nie mieściło sie w głowie,ze film może być horrorem,komedią i dramatem obyczajowym jednocześnie! Chwilami naprawdę było mi wstyd,że musiałem oglądać Hosta w takim otoczeniu:/

Ja co prawda azjatyckich produkcji, widzialem juz troche, ale ten motyw z pomieszaniem konwencji do mnie nie trafil.
Film pod wzgledem technicznym jest zrobiony bardzo dobrze, ale pod wzgledem fabularnym(dla mnie) jest kiepski. Czasami odnosilem wrazenie jakby rezyser nie wiedzial jaki film ma nakrecic...i dla kogo; ale ja nie o tym.
Poziom ludzi na sali w Krakowie byl poprostu zalosnie zenujacy.
Rozesmiana i rozwrzeszczana gowniara ktora caly czas gadala w rzedzie obok, i spici maczo robiacy sobie jaja z kazdej sceny...
Po zakonczeniu seansu brud i porozrzucany popcorn w takiej ilosci jakiej jeszcze nie widzialem... nawet dzieci w podstawowce zostawiaja lepszy porzadek po sobie.
Czasami mam ochote zeby przed wejsciem do sali kinowej byl selekcjoner albo test inteligencji :)
A co do smiania sie z alfabetu... to juz swiadczy o poziomie... nie trzeba juz tego komentowac. =)

Myślę, że jednak nie alfabet był w tym filmie powodem do śmiechu... film był po prostu nieudany - brak dobrego scenariusza, gra aktorska poniżej oczekiwań... może i efekty nie były złe ale to chyba za mało, żeby uznać film za warty obejrzenia:| Ogólnie to chyba najgorszy film z festiwalu horrorów:/

Aby ocenić aktorstwo w tym filmie trzeba trochę znać kulturę tego kraju. Tobie najwyraźniej tego zabrakło. Zwróć uwagę na to że ten film był głównym konkurentem "Krzesła Diabła" do ZłOTEJ CZASZKI.

obawiam się, że ta owacja była wyrazem radości z powodu napisów końcowych;]

Ode mnie otrzymał oklaski bo był POPROSTU DOBRY a NAWET ŚWIETNY!!! Trzeba trochę znać kulturę azjatycką żeby z czystym sumieniem komentować azjatyckie filmy. Potwór z filmu może nie był wyjątkowo przerażający ale nie o to chodziło że tylko przerażać,przerażać,przerażać,przerażać widza, jak w typowych horrorach amerykańskich. "Host" był głównym konkurentem "Krzesła Diabła" do złotej czaszki!

Revan, nic dodać, nic ująć.
Ale tak od siebie: mi czasem jest wstyd za znajomych i czasem za rodzinę, kiedy tego jak "inni" nie doceniają... ;p aż się prosi by wyszli.