Jak to "młodzieżowo"? Są głupie sytuacje bo życie jest głupie a raczej słowo "głupie" trzeba by zastąpić słowem "nielogiczne" (dzięki temu film jest realny). Które sceny byś wyciął? To film Koreański a nie Japoński. Jak jest kwarantanna to ciężki wysłać wojsko :-) Nie wiem jakie są procedury ale zarażenie 100wojaków wysoce zaraźliwą i śmiertelną chorobą jest chyba gorsze od płaza biegającego po ulicach. Oto z grubsza chodziło, że dzielni amerykanie zamiast pomóc Koreańczykom to wpakowali tam swoje firmy dezynfekujące żeby sobie zarobiły (po to wymyślili wirusa) a potem chciały zakończyć przedstawienie żółtym (czy też pomarańczowym dobrze nie pamiętam) gazem. To nie jest amerykański film gdzie wychodzi wielki Rambo z karabinem maszynowym i jak mu zabraknie nabojów to się rzuca na potwora z gołymi rękami, kolesiowi brakło nabojów (pomyliły sie strzelby) niby scena komiczna a tu sympatyczny bohater ginie piękna groteska a raczej samo życie.

Ok rozumiem, że film ci się podobał.Spoko, ale do mnie nie przemawia ta "realność"Piszesz że bali sie wysłac wojsko bo nie chcieli ich zarazić-ok ale w momencie gdy ginie ojciec głównego bohatera sciga ich kilku rzołnierzy-umówmy sie nie jest to potwór na miare "project monster".Składnie poprowadzona akcja załatwiła by sprawe. Na końcu i tak w pare osób zabili gada.Lubie filmy czy to Japonskie czy Koreańskie ale ten dla mnie jest dziwny i głupi jak napisałem wcześniej.

GODsaveTHEcat jeśli dobrze zrozumiałem to twierdzisz, że jak coś jest nielogiczne to jest bardziej realne (ha ha ha), rzadziej bym na twoim miejscu obrady sejmu oglądał.
Może i flim jest satyrą na amerykańskie kino ale tandetnie zrobioną i jako taka powinna zebrać cięgi. Pozatym jak dla mnie to bardziej nowe Rambo robi za parodie czy groteske i to nie Rambo się na potwory z gołymi rękami rzuca tylko Arnold (vide Predator). Host jest ni to śmieszny, ni to efektowny ani przekazu jakiegoś ani efektów - zero przyjemności z pobytu w kinie. Polecam jedynie po trzech piwach z kolegami