Mimo, że w gatunkach jest tylko sf, to trzeba twardo powiedzieć, że mamy tu do czynienia z "monster movies", a więc z (pod)gatunkiem horroru. Prawdę mówiąc ciężko podpiąć mi ten film pod sf, ale już się nie będę czepiał. Skoro mądrzejsze "głowy" tak stwierdziły, to pewnie tak jest.
Jak wygląda sam film - fabuła, efekty, gra aktorów, muzyka, scenerie, itp.? Krótko - bardzo dobrze. Jak na film o "potwornej" tematyce, jestem pod (nie wielkim, ale jednak) wrażeniem. Początek filmu - znany i oklepany. Jakiś chory doktorek, wylewa do rzeki chemikalia, z których tworzy się coś na kształt przerośniętego suma(?). Rybka postanawia zebrać zapasy na zimę, i zamiast chomikować inne rybki w spiżarni, wpada na pomysł, aby spróbować "suchy" prowiant - czyli nas, ludzi. Ciężko powiedzieć, czy nasz łuskoskórny przyjaciel potrafi oddychać powietrzem, ale polowanie na lądzie nie stanowi dla niego większego problemu. Tak więc nie ma mowy o durnych rybakach, którzy będą wypływać na polowanie łódką wielkości zbliżonej do roweru górskiego, ponieważ łowy mogą odbywać się na lądzie.
I chyba przez to, w polowanie włączają się służby wojskowe, co jest dla mnie in plus. Dzięki temu widać spory rozmach - wyludnione dzielnice, ludzie, którzy mieli styczność ze stworem są poddawani kwarantannie, a i spore gromady oddziałów szturmowych gdzieś tam się szwędają. Kilka słów o bohaterach. Dla mnie to oni są najciekawsi w tym filmie. Każdy pełni ważną rolę, każdy pokazuje, że potrafi grać i każdy z nich ma spore poczucie humoru - to ważnie w tego typu filmach, bo dzięki temu, obraz nie robi się żenujący. A jak się prezentuje sam efekt potwora? Stosunkowo nieźle. Widać, że chyba nie tylko animatorzy maczali w tym palce, ale także ludzie (biolodzy), którzy mają do czynienia z podwodnymi kreaturami. Nasz główny "bohater" prezentuje się po prostu bardzo realnie. Co innego jego animacja, ale nie ma się co czepiać - jest dobrze, i tyle :) Na uznanie zasługują również scenerie, muzyka a także kilka scen, które albo rozśmieszają, albo stanowią popis ludzi od efektów specjalnych.
Skoro po tylu plusach, ocena tylko 7, to co jest w tym filmie nie tak? Ano to, że nie jest to film, który może przestraszyć. Nie ma w nim krwawych scen, a sama postać potwora, jest raczej tłem do wydarzeń jakie mają miejsce. Chodzi głównie o to, że w tym filmie bardziej od pożerania ludzi, liczą się więzy rodzinne, między-ludzkie. Co oczywiście jest po stokroć szlachetną przesłanką, jednak w takich filmach wolę, aby to było gdzieś na drugim planie.
Reasumują. Prędzej kopiesz "kaczora" w tyłek, niż się przestraszysz na tym filmie, jednak to pozwala na wspólny seans z dziewczyną, bez żalu, że się przestraszy, czy obrazi na zbyt dużą ilość krwi i młócki.
__________________________

MOJE (+/-):
+spora dawka humoru, +ciekawi bohaterowie, +wygląd stwora, +spory rozmach produkcji, +miłe dla oka efekty, +nie nudzi, +powiew świeżości, +można oglądać z całą rodziną :)

-nie trzyma za bardzo w napięciu, -mało potwora, -brak krwawych scen, -nie wystraszy, -efekciarskie zakończenie