Uwielbiam kino azjatyckie, zwłaszcza jesli chodzi o japonskie lub koreanskie ekranizacje.
Host.... naprawde nietuzinkowe kino grozy, efekty specjalne niesamowite a ich realna forma przeszywała doskonała groza zdarzeń i akcji. pozatym mała ciekawostka jest to jeden z ukochanych filmów Tarantino co nie ukrywam skłoniło mnie do siegniecia po owe jak dzis nie omieszkam stwierdzic arcydzieło kina grozy hehehe cholernie mi sie podobał film i na dlugi czas te 2 h utkneły mojej głowie
jest to film, który Tarantino uważa za "jeden z LEPSZYCH JAKIE OSTATNIO WIDZIAŁ".