PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=251535}

The Host: Potwór

Goi-mool
6,1 10 342
oceny
6,1 10 1 10342
6,8 16
ocen krytyków
The Host: Potwór
powrót do forum filmu The Host: Potwór

dziś nadszedł dzień o którym myślałem, że jeszcze długo nie nadejdzie. Obejrzałem koreańską szmire. A obejrzałem już wiele, między innymi te średnie i dobre inaczej ale jakoś akceptowalne. "The Host" omijać z daleka. Nie oglądam więcej filmów zrobionych po 2006 a skupiam się na reszcie.

ocenił(a) film na 10
Myslo

Pan rozumiem wychowany na amerykańskiej Głodzilli?

Hank

widzę, że niektórzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Specjalnie powtórzę: "A obejrzałem już wiele, między innymi te średnie i dobre inaczej ale jakoś akceptowalne" (w domyśle chodziło mi oczywiście o filmy koreański). Godzilli nie znoszę. Pozdro

ocenił(a) film na 10
Myslo

Pierwsza seria Godzilli rządzi :)
To skoro już zacząłeś kolejny temat jaki ten film jest słaby i nie godny uwagi, i skoro jesteś jak widać w temacie koreańskiego kina, może wybijesz się ponad krytykujących do tej pory quasi trolli i podasz jakieś powody?

Hank

no jasne, uwielbiam pisać i rozmawiać o filmach. Co prawda bardziej o tych, które mi się podobają ale skoro ładnie prosisz. W koreańskim kinie pociąga mnie sposób w jaki łączą oni różne gatunki np. komedie z dramatem, horror z psychologicznym. Ogląda się takie filmy kilka razy i się nie nudzą, ja przynajmniej za kolejnym zwracam na co innego uwagę. Powiecmy sobie wprost w tym filmie to się kompletnie nie udało, na dodatek wyszło idiotycznie bo jako horror nie jest straszny, jako dramat jest śmieszny a jako komedia - głupi. Joon-ho Bong, który nakręcił wcześniej świetny "Zagadka zbrodni" dał plame. Ale jedziemy dalej, fabuła jest dziurawa. Najpierw kwarantanna, ucieczka, potem rozdzielenie się rodzeństwa. I nagle akcja toczy się jakby minęło co najmniej 2 tygodnie. Nie wiadomo jaki okres czasu minął i co robili bohaterowie. Uwięziona dziewczynka mówi, że napiłaby się piwa. Masakra jakaś ! Bohaterowie. Debil, jego brat nieudacznik, siostra też wolno myśli i ojciec. Gdzie są jacyś interesujący bohaterowie ? Jeżeli to miał być obraz tradycyjnej koreańskiej rodziny to ja dziękuję. Co to za gra aktorska ? Po raz kolejny żenada. Przykładów można wymieniać znacznie więcej, ale szkoda tracić na to czasu. Jeden plusik za scenę po ucieczce - wspólny posiłek z "całą rodziną". Ten film można było naprawdę dobrze zrobić.

PS. która Godzilla była pierwsza ?

ocenił(a) film na 10
Myslo

http://www.filmweb.pl/Godzilla++Kr%C3%B3l+potwor%C3%B3w,1954,o+filmie,Film,id=35 453


Nareszcie ktoś się wysilił wydusić coś ponad "żenada, nie oglądajcie, najgorszy film w historii".
"Zagadka zbrodni" była dobra, nie przekonała mnie w 100% ale zdecydowanie jeden z lepszych filmów jaki widziałem. Martwi mnie, że Bong zdecydował się kręcić "Tokyo" :\ No ale poczekamy, zobaczymy.

Co do krytyki / konstruktywnej krytyki, to wymieniasz elementy które po prostu polaryzują się w zależności od indywidualnej oceny.

Bo np. w/g mnie przemieszanie gatunków udało się idealnie, ale moja opinia jest zapewne zdeterminowana faktem, że widziałem wiele monster-movie i przełamanie schematów a także żarty z konwencji hollyłodzi było dla mnie bardzo widoczne i skuteczne.

Każdy z bohaterów prezentuje inną cechę. Każda scena jest przesiąknięta metaforami. A gra aktorska to znowu kwestia uznania. W porównaniu do Willa w IamLegend to cała rodzina Park zasługuje na Oskara ;)

Już dawno noszę się z zamiarem dokładnej analizy tego filmu. Przedstawia on nie tylko problemy polityczne ale i zahacza o filozofię wschodu i zachodu. Jak tylko skończę, dowiesz się pierwszy ;)

Hank

"żenada, nie oglądajcie, najgorszy film w historii" na samym początku wypowiedzi brzmi odstraszająco i przekonująco dla osób, które zastanawiają się nad wyborem filmu a ja ich ratuję przed stratą 90 min. życia. Jak zaczynam czytać dłuższe wywody dlaczego ów film jest kiepski to jest to dla mnie bardziej zachęta do jego oglądnięcia i obalenie tej opinii. Przecież w każdym filmie jest coś wartego obejrzenia i ja to napewno znajdę. Cóż, od koreańskiej kinematografii wymagam znacznie więcej niż tylko coś. Jest dla mnie największym kulturowym odkryciem kilku ostatnich lat i będę bronił tej tezy do upadłego.
Co do "I Am Legend" to jeszcze nie oglądałem i jakoś mnie nie pociągają wielkie produkcje z Hollywood. Swoim znajomym, którzy podniecają się amerykańskimi filmami, uważając je zresztą za najlepsze na świecie aby obejrzeli coś ambitniejszego. Nie dziwię się im zbytnio bo kiedyś byłem podobny, a Spiderman był dla mnie arcydziełem.
W jednej kwestii jak na razie nie mogę się z Tobą zgodzić, reszta to sprawa subiektywna. Napisałeś "Przedstawia on nie tylko problemy polityczne ...". Jakiś czas temu postanowiłem się wgłębić i bardziej zrozumieć kulturę Korei południowej dlatego przeczytałem historię państwa, jest dosyć krótka. Japonia po przegranej II Wojnie Światowej poddała południową część zagarniętej Korei właśnie Stanom a północną ZSRR stąd dalszy podział kraju i niezakończona wojna. W filmie wyraźnie pokazuję amerykanów jako tych złych. Moim skromnym zdaniem jest to wkład samych Japończyków, którzy przecież są współtwórcami "The Host". Podejrzewam o to nawet samego scenarzyste Chul-hyun Baek, ale to niepotwierdzone info (nie mogłem znaleźć wiarygodnego źródła), a nawet wstęp do teorii spiskowej.
No i osiągnołeś niepożądany przeze mnie skutek czyli zamieszanie wokół bardzo kiepskiego filmu. Przyznaj się lepiej, że specjalnie mnie podpuściłeś !!!!!!

PS.1 dzięki za linka, może ściągnę.
PS.2 skoro chcesz poznać bardziej filozofię, symbolikę i kulturę Koreańczyków (Korean brzmi lepiej), zapraszam do przeczytania ich mitologii (Halina Ogarek-Czoj Mitologia Korei). Jestem co prawda w połowie książki ale wyjaśnień jest sporo.

Pozdro

ocenił(a) film na 9
Myslo

Myslo, ty to masz argumenty :P. Dziewczynka wspomniała o piwie, bo to była ostatnia chwila, jaką spędziła ze swoim ojcem. Nie wiem, czemu sądzisz, że to obraz tradycyjnej koreańskiej rodziny.. jakby w każdym polskim filmie pokazywali polską tradycyjną rodzinę... A że bohater wolno myśli to znaczy, że się na niego nie nadaje? Zresztą, on nie był debilem, bo takim się urodził. Scena tuż przed SPOILER śmiercią jego ojca SPOILER dobitnie tłumaczy zachowanie tej postaci. The Host to nie klasyczna historia; towarzyszy jest mieszanie gatunków i pod tym płaszczem twórcy ukryli głębsze aluzje na temat współczesnego świata. Wystarczy odrobina skupienia na fabule a nie objeżdżanie filmu marnymi argumentami. Sam początek filmu to absurdalna sytuacja, ale wystarczy zobaczyć, do czego to doprowadza. Twórcy wyraźnie puszczają oko do widza i nie wrzucają pieprzonych morałów jak na tacy. Spójrz na to z tej strony.

ARM_y

ARM-y, chyba oglądaliśmy dwa różne filmy albo Ty z innym tłumaczeniem niż ja a może nawet w oryginale, czego bym Ci naprawdę zazdrościł. Nie chce mi się po raz kolejny odbijać piłeczki. Ciekaw jestem tylko jakie ukryte morały odkryłeś. Ja oprócz zupełnie jawnego przesłania, że rodzina jest najważniejsza, trzeba o nią walczyć a czasem nawet dla niej się poświęcić nic nie zobaczyłem. Proszę oświeć mnie. Nie jestem ignorantem jak wielu i wszystkim daję szansę. Sądzę jednak, że dobry film sam by się obronił. "The Host" to porażka.

ocenił(a) film na 10
Myslo

http://www.filmweb.pl/topic/746903/Gromkie+brawa%2C+wy%C5%9Bmienicie+genialny.+t ylko+widzowie+t%C4%99pi.html

Krytyka amerykanów już była. Sceny paranoi ludności gdy dowiadują się o wirusie już były. Rozmowa rodzinna jako podsumowanie najważniejszych wartości już było.
A fakt, że mała Park ratuje chłopca uchodźca nie jest dla Ciebie symbolem odrodzenia Korei Pln za który wszyscy musimy ponieść ofiarę?
A monster nie jest przypadkiem oznaką wewnętrznego zagrożenia dla każdego państwa w obliczu którego jest bezsilne? (co by się stało, gdyby w Polsce wybuchła epidemia ptasiej grypy wśród ludzi?)
Nie urzekły Cię sceny gdy mały See-jo wymienia wszystkie dania, które chciałby zjeść a Ty idziesz do lodówki po obiad i dokładnie to wszystko tam masz?
No i najważniejsze, bo na tym opiera się cały film: seo-ri !
Potwór seo-ri,
Kang-doo seo-ri, nawet przez całe życie, nawet(!) gdy miał uzbierać dla córki kasę na telefon to seo-ri,
See-jo i jego ojciec seo-ri.

Ech.. więcej?

Hank

zanim pierwszy raz wyraziłem swoją opinię o "The Host" przeczytałem tą recenzję, pod którą zresztą zebrał się już wianuszek pełnych uwielbienia postów a ja nie miałem serca burzyć ich już ugruntowanych opinii bo jak wierzę nie da się już ich uratować. Otworzyłem nowy aby ustrzec tych, którzy jeszcze go nie obejrzeli a się zastanawiają. Kontynuując, do wszystkiego można dobudować ideologię ale ludzie(!) proszę bez przesady i nie na siłę. Nie jestem rasowym krytykiem. Wziąłem pierwszą opinię z brzegu (słowo!) z Onetu i proszę: Wyszło groteskowo. Z drugiej strony, czego można się spodziewać po efekcie ubocznym nieodpowiedzialnego działania amerykańskiego naukowca? Tutaj na nic zdadzą się zapewnienia reżysera, że "The Host" jest analizą obecnej sytuacji politycznej w Południowej Korei. Brak w tym drugiego dna, które czyniło "Godzillę" wyjątkowym filmem. Zamiast tracić czas na wycieczkę do kina na koreańską superprodukcję, polecam zakup DVD z jej pierwowzorem. Mimo że mniej efektowny, po latach prezentuje się znacznie ciekawiej niż jego młodsze klony. (by Maciej Stankiewicz). Pozdro

PS. przekonałeś mnie do Godzilli, zacznę ją szukać.

ocenił(a) film na 10
Myslo

Cieszy mnie sensowna dyskusja z kimś kto nie krytykuje Hosta bo brak w nim Bruca Willisa i nie mówią po amerykańsku ;) Jest różnica gdy film krytykuje osoba rozeznana w koreańskim/japońskim/wschodnim kinie (bo taką krytykę mogę zrozumieć. Przecież film ma prawo się nie podobać) a obrzucaniem błotem przez tych, którzy japońską kinematografie kojarzą z amerykańską Godzillą.

Dla mnie Host merytorycznie przewyższa Godzillę (a zlejcie mnie, naprawdę tak uważam). Goijra była odpowiedzią na amerykańską Bestię z głębokości 20.000 sążni. Oczywiście, wątek zagrożenia nuklearnego był ważny, celny i powiedziany w odpowiednim czasie. Ale przecież nie o to chodzi w Hoście.

ps. jak tam się czujesz rozmawiając tak długo o filmie, który Ci się nie podoba? :) Może chociaż "zmusza do dyskusji"? :)

ocenił(a) film na 10
Hank

Co nie znaczy, że Host jest lepszy od Godzilli. Goijra to klasyk, ciężko będzie mu dorównać.

Hank

@Hank, napiszę w ten sposób. Tak heroicznie bronisz "The Host", że aż kusi mnie aby sprawdzić inne Twoje wpisy i wyrazić swoją opinię ale tylko w przypadku gdy będzie ona przeciwstawna. Również doceniam konstruktywną krytykę, ba nawet więcej - raz przyznałem się do błędu ;).
Na samym końcu napisałeś coś bardzo ważnego. Czym ja podsumuję ten obraz. Jeżeli za 10 lat ktokolwiek będzie pamiętam o tym filmie to będzie sukces.

PS. wiedziałem, że mnie podpuszczasz ! Strzeż się ! Dodałem Cię do ulubionych użytkowników i będę czekał ...

Myslo

ciekawy jest również fakt że pierwsza scena to "rekonstrukcja" prawdziwego zdarzenia... (to wylewanie butelek) :P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones